Masz jakąś sugestię? Sprytny pomysł? Naprawdę zabawny komiks, który chciałbyś, bym stworzył? Chcesz tylko powiedzieć, że nie umiem rysować? Napisz mi e-mail na blue.hyacinth.92@gmail.com! Pamiętajcie też o Kompletnie Nieśmiesznej stronie na Facebook: www.facebook.com/KompletnieNiesmieszne!

czwartek, 31 stycznia 2013

Męska broda


Bilard...?

Fanservice w swojej najlepszej postaci. Ale, mimo że lubię bilard, jak najbardziej, to stwierdziłem, że to za mało. Więc postanowiłem dodać RZUT OSZCZEPEM. Więcej sugestii przyjmuję, jak zawsze, na blue.hyacinth.92@gmail.com.


poniedziałek, 21 stycznia 2013

Ach, prokrastynacja...

Trochę się opóźniła publikacja kolejnego komiksu, miałem kompletny brak weny i motywacji przez krótką chwilę. Ale obiecuję to nadgonić w najbliższych dniach. Albo nawet godzinach, jeśli czas pozwoli. Choć obawiam się, że taka skoncentrowana dawka kiepskiego humoru może być szkodliwa... a w sumie co mi tam, przekonamy się!


niedziela, 13 stycznia 2013

Gołymi rękami...

Czy tylko mi to wyrażenie wydaje się nieco obsceniczne? Pewnie tak.


I z radością stwierdzam, że nasza dyskusyjnie piękna i wątpliwie śmieszna strona zaliczyła już przeszło tysiąc wyświetleń, jak słodko! Podejrzewam, że połowa to moja mama. Dzięki mamo.
Ale chciałbym też podziękować wszystkim stałym, jak i przelotnym Czytaczom. To, że ktoś tu w ogóle zagląda jest dla mnie ogromną motywacją do wymyślania żartów i rysowania. Może kiedyś uda się nabazgrać coś naprawdę zabawnego.
I pamiętajcie, żeby zajrzeć na naszego Facebooka dla bonusowej treści!

czwartek, 3 stycznia 2013

Jesteśmy na Fejsbuku!

Większość Czytaczy prawdopodobnie jeszcze nie wie, ale mamy nasz fanpejdż na Facebook.com! Dlatego ci, którzy korzystają z tego szatańskiego narzędzia mogą korzystać z natychmiastowej informacji o nowych komiksach, wieściach z mojego nieciekawego życia prywatnego (ale jakże przyjemnie jest wcisnąć nos w czyjeś życie!) oraz bonusowe rysunki, takie jak ten poniżej.

Znajdziecie nas na www.facebook.com/KompletnieNiesmieszne

Pozdrowionka!


I po sylwestrze...


Cóż, mam nadzieję, że Wam sylwestrowe imprezy minęły przyjemnie i wesoło. I że nie odwinęliście żadnego numeru, którego można będzie żałować. I że nie naśmiewaliście się z biednych kolegów, którzy usnęli pod stołem lub w innym abstrakcyjnym miejscu.
Raz jeszcze szczęśliwego nowego roku, Czytacze!